ŚWIADECTWO
Napisano o wystawie:
„Z powagą i w skupieniu oglądano wystawę fotografii Tomasza Grzyba – „Świadectwo”. To historia ludzi, umierania i pochówku zapisana za pomocą symboli. Wystawa kończy się pomnikiem ofiar Holokaustu w centrum Berlina. Każde zdjęcie ma walory artystyczne i jest dokumentem minionego czasu, pokazuje, że w Polsce żyli i mieszkali Żydzi stanowiąc znaczny procent naszego społeczeństwa. ”
Gość Niedzielny
„Cykl czarno- białej fotografii związany z życiem Żydów na ziemi polskiej śmierć Żydów polskich autor ujmuje w trzech odsłonach: przedwojennej, wojenne ji powojennej. Dlatego od fotografii cmentarza żydowskiego w Szydłowcu Grzyb podąża śladem masowej zagłady narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej. Pokazując obozy śmierci w Bełżcu i Majdanku jako świadectwo kaźni i męczeństwa Żydów Tomasz Grzyb przechodzi do fotografii wielkiego betonowego pomnika ofiar Holokaustu w Berlinie. – Dziś w jego okolicy bawią się dzieci, wypoczywają dorośli – mówił fotografik. – II wojna światowa przechodzi do historii? Niedługo zapomnimy o niej wszyscy?… Dlatego należy dużo mówić o w niej, przypominać, aby jej zbrodnie nie zostały powtórzone.”
Echo Dnia
„Zainteresowany problematyką żydowską autor, zrealizował kolejny już w swojej twórczości cykl, tym razem tematycznie związany z obecności Żydów w Polsce. Ślady licznej niegdyś grupy społecznej, o własnej tożsamości i bogatej kulturze ukazał w zróżnicowanych formalnie i czasowo miejsc pochówku. Pragnął w bardzo osobisty sposób zaświadczyć zarówno o przeszłości jak i tragedii narodu wybranego. Przedstawił widzowi trzy etapy spotkań z tematyką śmierci w trzech różnych wymiarach czasowych: przedwojennym, wojennym i powojennym. To krótka, lecz wymowna w swoich środkach wyrazu historia ludzi przedstawiona w symbolach. Ręce złożone w geście błogosławieństwa nawiązujące do modlitwy, druty obozu koncentracyjnego i betonowe potężne głazy na ulicach i pustych przestrzeniach – mówią wiele. Jednym przypominają, innych uczą, a jeszcze innym nie pozwalają zapomnieć.”
Resursa Obywatelska
Cmentarze to miejsca szczególne, poświęcone i uświęcone, bez względu na wyznania i religie. Stanowią bez wątpienia szczególny dokument ludzi i czasu, Nakazują przystanąć, pomyśleć i zadumać się nad często zapomnianą przeszłością, ukrywającą tajemnice ludzkiego życia. Jak żadne inne, mówią o przemijaniu, o ciągłości pokoleń, a często i…. o tragedii.
To o nich właśnie opowiada wystawa czarno – białej, wymownej w treści fotografii Tomasza Grzyba. Zainteresowany problematyką żydowską autor, zrealizował kolejny już w swojej twórczości cykl, tym razem tematycznie związany z obecności Żydów w Polsce. Ślady licznej niegdyś grupy społecznej, o własnej tożsamości i bogatej kulturze ukazał w zróżnicowanych formalnie i czasowo miejscach pochówku. Pragnął w bardzo osobisty sposób zaświadczyć zarówno o przeszłości, jak i tragedii narodu wybranego. Przedstawił widzowi trzy etapy spotkań z tematyką śmierci w trzech różnych wymiarach czasowych: przedwojennym, wojennym i powojennym.
Swoje fotograficzne rozważania rozpoczął od bliskiego nam Szydłowca, przedstawiając w wielu odsłonach zabytkowy kirkut. Podążając śladami masowej eksterminacji Żydów przybliżył fragmentarycznie Majdanek i Bełżec, rejestrując ich niechlubne pamiątki kaźni i męczeństwa. Cykl ten zakończył w Berlinie, gdzie wybudowany w centrum miasta betonowy pomnik ofiar Holocaustu, stoi niczym swoisty wyrzut sumienia.
Celowo, z pełnym przemyśleniem wyeksponował Tomasz Grzyb formalne różnice śmierci i pochówku. Zabytkowym, pochylonym ze starości macewom, nawiązującym swoim wyglądem do bram, niczym naturalnych przejść z życia ziemskiego gdzieś dalej, przeciwstawił inną śmierć, odartą z godności, masową i niezrozumiałą. Z bogatą ornamentyką szydłowieckich grobów skontrastował odhumanizowane, oszczędne w formie pomniki zagłady, powstałe współcześnie dla upamiętnienia masowych mordów.
Poprzez wyeksponowaną geometryzację ich brył, wprowadził atmosferę zimnego ładu i anonimowości. Jedynie ukazane przez autora stosy kamieni, mocno osadzonych w żydowskiej tradycji pamięci o zmarłych, pamiętają o tradycji i nawiązują do godnej śmierci.
Autor, niczym dokumentalista, chroni od zapomnienia wydarzenia i ludzi, najczęściej tych bezimiennych. Przybliża prawdę, trochę jakby nie przystającą do dzisiejszych kolorowych czasów, bezbarwną i smutną. O tę właśnie prawdę konsekwentnie zabiega.
Fotoklub RP Region Radomski