DOTYK CZASOPRZESTRZENI

Dotyk czasoprzestrzeni … co rozumiem pod tym pojęciem? To intensywne odczuwanie miejsca i czasu, silne oddziaływanie na świadomość i podświadomość. To piętno jakie zostawia w mojej głowie właśnie ta chwila i to miejsce. Patrzę na motyw i wyobraźnia podpowiada mi jak to co sfotografuję będzie wyglądało na zdjęciu. Ponieważ używam filmu fotograficznego to nie mam możliwości szybkiej weryfikacji czy to co zrobiłem zgadza się z tym co widzę i z tym co sobie wyobraziłem. Zdarza mi się czasem że po wywołaniu filmu obraz zaskakuje mnie do tego stopnia że mam wątpliwości czy na pewno byłem podczas robienia tej fotografii. Tak się zdarzyło ze zdjęciami z Pragi z mostu Karola odartego przez tłumy turystów z jakiegokolwiek uroku. Na fotografiach tego nie widać a dzięki magii Kodaka Ektara pojawiły się niezwykłe kolory.

Niedoskonałość optyczna aparatów otworkowych powoduje że nie jesteśmy w stanie odzwierciedlić dokładnie zastanego obrazu.  Najczęściej mamy zaburzoną geometria, perspektywa, kolorystykę ale i wydłużony czas powoduje że efekt końcowy nie zawsze da się przewidzieć. Okazuje się że największe wady konstrukcyjne są największymi zaletami tej technik.

Czy fotografia otworkowa to tylko technika? To inny rodzaj pędzla? Dla ludzi którzy tego nie spróbowali i nie polubili pewnie można zastosować takie porównanie. Każde narzędzie ma swoją specyfikę która odbija się na efekcie końcowym. Malarz nie namaluje akwarelami obrazu takiego jak farbami olejnymi.

Fotografowanie aparatem otworkowym skłania mnie do wyciszenia, kontemplacji i rozmyślania nad przestrzenią, światłem i czasem.

Close Menu